W 2018 roku dość późno wyciągnęliśmy rowery i zaczęliśmy szlifować kolarskie umiejętności. Jedynie tato czasami dojeżdżał rowerem do pracy. Zmieniło się to w drugiej połowie sierpnia, gdy za podpowiedzią mamy tato zaczął codziennie rano robić sobie przejażdżkę do Tyńca i z powrotem. Chłopcy, zarażeni zapałem taty też dopominali się wspólnych wycieczek i kilka takich udało się nam uskutecznić.
Wycieczka 1
Kacper najmocniej prosił tatę o zabranie go ze sobą na jedną z wycieczek. Dobra ku temu okazja nadarzyła się w sobotni ranek 1 września. Pobudka o szóstej, szybkie śniadanie i siadamy na rowery. Ruszamy ścieżkami rowerowymi w kierunku Mostu Zwierzynieckiego, a następnie Bulwarami Wiślanymi mijamy Wawel i docieramy do ujścia Wilgi do Wisły. Stamtąd przez Podgórze i okolice Bonarki wracamy do domu. Pokonany dystans: 15.7 km, Kacper spisał się na medal :-) Po tak rozpoczętym dniu humory dopisują nam do samego wieczora!
Garść informacji
Data: 1 września 2018 r.
Forma: turystyka rowerowa
Dystans: 15.7 km
Trasa:
Wycieczka 2
Mama z Tatą - 22 września. 17.5 km. Z Woli Duchackiej w okolice Zakrzówka i Bulwarami Wiślanymi aż w okolice Cricoteki. Powrót przez Podgórze i tereny dawnego obozu Płaszów.
|
Rowerowa randka we dwoje :-) |
Garść informacji
Data: 22 września 2018 r.
Forma: turystyka rowerowa
Dystans: 17.5 km
Trasa:
Wycieczka 3
10 km z dziećmi - Ola w foteliku, Kacper i Antek na swoich rowerach. Wycieczka pod hasłem "a dokąd prowadzi ten szlak?". Zainteresowały nas oznaczenia niebieskiego szlaku turystycznego, które pojawiły się w naszej okolicy i postanowiliśmy za nimi podążyć. Minęliśmy Sanktuarium Jana Pawła II i dotarliśmy do Jugowic. Tam szlak odbijał w stronę osiedla Kliny, zaś my skierowaliśmy się do Swoszowic i z tej uzdrowiskowej dzielnicy wróciliśmy do domu. Mali rowerzyści dzielnie się spisali i nie wystraszyły ich nawet pojedyncze krople deszczu kapiące na nosy.
Garść informacji
Data: 23 września 2018 r.
Forma: turystyka rowerowa
Dystans: 9.9 km
Trasa: Łagiewniki - Sanktuarium Jana Pawła II - za niebieskim szlakiem - Jugowice - Swoszowice - Wola Duchacka
Wycieczka 4
30 września. Tato namówił dziadka Bogdana na dołączenie do niego i uskutecznili wyjazd po stałej porannej trasie taty - bulwarami wiślanymi aż do Tyńca i z powrotem. Tym razem wycieczkę trochę przedłużyliśmy, tak by przejechać również koło Wawelu. W pięknych, choć chłodnych (temperatura ledwo powyżej zera!) okolicznościach przyrody przejechaliśmy ponad 28 km.
|
Zimno, mglisto, ale humory dopisują! |
Garść informacji
Data: 30 września 2018 r.
Forma: turystyka rowerowa
Dystans: 28 km
Trasa: Kraków (Wola Duchacka) - Most Zwierzyniecki - ścieżka wałami wiślanymi do stopnia wodnego "Kościuszko" - Tyniec - Kraków (zakole Wisły koło Wawelu) - Kraków-Podgórze - Kraków (Wola Duchacka)
Wycieczka 5
30 września. Dzieci rozochocone wycieczką sprzed tygodnia domagały się kolejnego wyjazdu. Tym razem w identycznym składzie (Ola, Antek, Kacper i tata) ruszyliśmy w kierunku mostu Zwierzynieckiego. W okolicach parku rzecznego Wilga Kacprowi dwukrotnie spadł łańcuch, więc straciliśmy trochę czasu na naprawy. Z tego względu po dojechaniu nad Wisłę nie pojechaliśmy pod Wawel czy na Podgórze, lecz skręciliśmy do Parku Dębnickiego, a później tymi samymi ścieżkami rowerowymi przez Kapelankę wróciliśmy do domu. Fajna wycieczka, miłe wspomnienia i odkrycie - po raz pierwszy byliśmy w Parku Dębnickim!
|
Jak jest? Dobrze jest! |
|
W parku Dębnickim |
Garść informacji
Data: 30 września 2018 r.
Forma: turystyka rowerowa
Dystans: 13 km
Trasa:
Wycieczki Taty
Tato od sierpnia zaczął wykręcać niesamowite ilości kilometrów na rowerze - przede wszystkim w ramach porannej przejażdżki do Tyńca i z powrotem - każdorazowo 25 km. Dodatkowo, w weekendy wybrał się na kilka dłuższych wyjazdów wokół Krakowa, z których przywiózł całkiem ładne zdjęcia. Miłego oglądania!
|
Klasztor Norbertanek i ujście Rudawy do Wisły |
|
Rezerwat przyrody "Bonarka" chwilę przed wschodem słońca |
|
Brzask na Moście Wandy |
|
Słońce wschodzi nad Wiślaną Trasą Rowerową |
|
Na Wiślanej Trasie Rowerowej w Krakowie |
|
Mglisty poranek na Bulwarach Wiślanych |
|
A to zdjęcie stanowi wyjątek - wycieczka w okolicach Krosna, widok z pól między Kombornią a Korczyną |
Komentarze
Prześlij komentarz