Data: 10 lipca 2016 r. ( niedziela)
Trasa:
Lipiec stał u nas w rodzinie pod znakiem remontu. A w zasadzie, to z remontem uwijał się Tato i Dziadzio, a dzieci z Mamą leniuchowały na wakacjach u Babci.
W jedną z niedziel Tato przyjechał do Krosna i zdecydowaliśmy się wybrać na wędrówkę po wzgórzach Beskidu Niskiego. Punktem startowym było dla nas uzdrowisko w Rymanowie-Zdroju, skąd prowadzi zielony szlak gminny na Przymiarki (626 m n.p.m) i dalej do Iwonicza-Zdroju.
Ruszyliśmy żwawo, wypatrując biało-zielono-białych znaków. Szlak prowadzi częściowo lasem, częściowo polami i łąkami. Trasa jest bardzo widokowa, po drodze można podziwiać panoramy Pogórza Strzyżowskiego, Dynowskiego, Beskidu Niskiego i Dołów Jasielsko-Sanockich. Same zaś Przymiarki znane są ze świetnych widoków na Cergową, pasmo graniczne, a przy dobrej widoczności - Tatry. Nam niestety nie dane było dojrzeć tych najwyższych polskich gór, ale szerokie panoramy i błękitne niebo wspaniale nam to wynagrodziły.
Po krótkim pikniku we wiacie na szczycie Przymiarek udaliśmy się w drogę powrotną, bacznie wypatrując myszek, kretów, koników polnych i innych drobnych zwierzątek.
Po tej wycieczce możemy potwierdzić, że hasło "Przymiarki - Bliżej Raju" nie jest w ogóle na wyrost!
Trasa:
- Kraków -> Krosno -> Rymanów Zdrój (samochodem)
- Rymanów Zdrój -> Przymiarki -> Rymanów Zdrój (pieszo)
Długość trasy pieszej: 8 km
W jedną z niedziel Tato przyjechał do Krosna i zdecydowaliśmy się wybrać na wędrówkę po wzgórzach Beskidu Niskiego. Punktem startowym było dla nas uzdrowisko w Rymanowie-Zdroju, skąd prowadzi zielony szlak gminny na Przymiarki (626 m n.p.m) i dalej do Iwonicza-Zdroju.
Ruszyliśmy żwawo, wypatrując biało-zielono-białych znaków. Szlak prowadzi częściowo lasem, częściowo polami i łąkami. Trasa jest bardzo widokowa, po drodze można podziwiać panoramy Pogórza Strzyżowskiego, Dynowskiego, Beskidu Niskiego i Dołów Jasielsko-Sanockich. Same zaś Przymiarki znane są ze świetnych widoków na Cergową, pasmo graniczne, a przy dobrej widoczności - Tatry. Nam niestety nie dane było dojrzeć tych najwyższych polskich gór, ale szerokie panoramy i błękitne niebo wspaniale nam to wynagrodziły.
Po krótkim pikniku we wiacie na szczycie Przymiarek udaliśmy się w drogę powrotną, bacznie wypatrując myszek, kretów, koników polnych i innych drobnych zwierzątek.
Po tej wycieczce możemy potwierdzić, że hasło "Przymiarki - Bliżej Raju" nie jest w ogóle na wyrost!
Komentarze
Prześlij komentarz